Anioł przyfrunął!

 Zdarza mi się czasem zamienić słowo z innymi "sklepikarzami" (sama siebie tak żartobliwie nazywam) i usłyszeć, jacy to klienci są niedobrzy. A ja? A ja, nie mogę złego słowa powiedzieć na swych klientów-to sympatyczni, kulturalni, naturalnie zakręceni ludzie i do tego czasem dostaję od nich wspaniałe niespodzianki! Jestem im naprawdę wdzięczna, bo utwierdzają mnie  w przekonaniu, że tyle dobra i dobrych ludzi jest wśród nas, a takie gesty sprawiają, że na sercu robi się lekko i radośnie. Ostatnio w taki radosny nastrój wprawiła mnie Pani Ala, która robi kolorowe cudeńka z masy solnej i, od której dostałam Jesienną Anielicę (taj ją nazwałam) i dwa wesołe kocury (w sumie mam już teraz 7 kotów-dobrze, że tylko 5 żywych!). Pani Ala sprawiła mi naprawdę dużą przyjemność, bo bardzo lubię figurki z masy solnej, mam na  temat ich lepienia  kilka książek i  kiedyś sama próbowałam lepić , ale jakoś nie wytrwałam. Dodam jeszcze, że sama mogłam wybrać aniołka , jako że Pani Ala wysłała mi kilka zdjęć. Bardzo cenię sobie takie "wytwory ludzkich rąk", uważam, że to najwspanialsze prezenty, jakie możemy dostać. Wymyśliłam sobie, że Jesienną Anielicę od Pani Ali wykorzystam do zilustrowania w sklepiku mego mydła Sielskie Anielskie i jeśli ktoś zobaczywszy ją tam na zdjęciu, zechce kupić taką lub inną figurkę z masy solnej, chętniew tym celu  udostępnię adres mailowy Pani Ali. Życzę Wam wielu aniołów!


Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Ewo!
    Wieeelkie dzięki za słowa uznania!
    Ala.

    OdpowiedzUsuń
  3. rany jakie cudne kociaszony :D te łapki!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Raz się wzięłam za lepienie aniołków i z kształtu całkiem, całkiem... ale poległam na kolorach :/
    Okazałam się jednym wielkim bezguściem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Great post! I'm your new Follower.. I hope you visit my blog sometimes. Thanks! :) Kisses from VV!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz