Trochę to moje blogowe poletko leży ostatnimi czasy odłogiem, ale to nie znaczy, że leżę na plaży w Bangkoku, nie, nie, wręcz przeciwnie, pracuję nad płynnym mydłem, czyli jak się okazało płyndełkiem. Płyndełko to nazwa, która przypadła mi do gustu i wygrała w moim minikonkursie. Cieszę się tym bardziej, że nazwę wymyśliła zaprzyjaźniona z LF Bzeltynka - bardzo dziękuję i gratuluję, nagrodę-niespodziankę oczywiście wyślę pocztą! A skoro nazwa już jest, mam nadzieję, że niedługo w sklepiku pojawią się płyndełka. Serdecznie zapraszam!
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGratuluję, świetna nazwa!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kiedy płyndełko pojawi się w sprzedaży:)
OdpowiedzUsuńSuper nazwa!!
OdpowiedzUsuńcieszę się jak dzika, dzię-ku-ję! :D cudowny koniec dnia :D
OdpowiedzUsuńNazwa istotnie GENIALNA... :D
OdpowiedzUsuńJuż ją pokochałam... :D
Pozdrówka ;)
Sol