Dezodorant domowej roboty

Ponieważ wróciły gorące, słoneczne dni (nie, nie ,wcale nie rozpaczam z tego powodu), pomyślałam, że warto  wypróbować naturalny dezodorant własnej, domowej roboty. Lubię poczytywać amerykańskie blogi i strony dotyczące naturalnej pielęgnacji ciała (jest ich naprawdę całe mnóstwo!) i spisywać sobie recepty na naturalne "specyfiki" , z mocnym postanowieniem wypróbowania ich w wolnej chwili. Z wolnymi chwilami wcale nie jest łatwo, ale czasem postanowienie zwycięża. Swój pierwszy dezodorant wykonałam wg recepty zamieszczonej na blogu How About Orange.
 Robi się go bardzo prosto i przede wszystkim tanio, a autorka bloga pisze, że taki dezodorant robi jej mama, która jest  zachwycona jego skutecznością w zwalczaniu przykrego zapachu. Trzeba pamiętać, że nie jest to antyperspirant, czyli nie ogranicza ilości wydzielanego potu, usuwa za to przykry zapach potu poprzez ograniczanie ilości bakterii, odpowiedzialnych za rozkład potu. Jeśli ten dezodorant okaże się naprawdę skuteczny, z dużą przyjemnością zrezygnuję z gotowych dezodorantów, które niestety często powodują wysypki, bąble, pieczenia, swędzenia itd, że nie wspomnę o dyskusyjnym dodatku związków aluminium.













Na razie jestem zadowolona, że zrobiony dezodorant nie daje uczucia "tłustości", a wręcz przeciwnie, skóra jest po nim przyjemnie sucha, co będzie dalej, zobaczymy.
A oto przepis:
2 łyżki sody oczyszczonej,
2 łyżki mączki kukurydzianej (autorka na blogu dodała mączkę z maranty i dlatego jej dezodorant jest biały, a mój żółty),
4 łyżki oleju kokosowego,
20 kropli ulubionego olejku eterycznego (ja dodałam grapefruitowy, który ma cudownie świeży zapach).
W miseczce wymieszałam sodę i mączkę, dodałam olej kokosowy i całość utarłam widelcem. Powinnam była lepiej rozetrzeć moją sodę, która była lekko zbrylona, a konsystencja mego dezodorantu nie miałaby niepotrzebnych grudek, ale tak bardzo mi się spieszyło......Na koniec dodałam olejek eteryczny i powstały dezodorant przełożyłam do pudełeczka. Kiedy chcemy zastosować taki dezodorant, bierzemy odrobinę , rozcieramy w palcach i smarujemy skórę pod pachami. Gotowe! Konsystencję dezodorantu możemy regulować ilością dodanej sody i mączki. Taki dezodorant możemy przechowywać w chłodnym miejscu 4-5 miesięcy. Ciekawe, czy to będzie mój ulubiony dezodorant?




Komentarze

  1. Fascynujące :) nie sądziłam, że dezodorant można zrobić samemu w tak prosty sposób! Czekam na opis, jak się to cudo sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie zrobię coś takiego, a można prosić o linka do tego bloga?
    P.S.Mój przetopek leżakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo proszę, oto link: http://howaboutorange.blogspot.com/2010/04/how-to-make-your-own-deodorant.html
    Mam jeszcze jeden fajny przepis na dezodorant z dodatkiem masła shea i wosku, ale o tym w następnym poście, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Nono :) A to ciekawe może też wypróbuje ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Informuje ze twój blog został wyróżniony wśród moich

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję że się nie obrazisz iż dodałam adres twojego bloga do linków na mojej stronie które warto odwiedzić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A o co tu się obrażać? Wręcz przeciwnie, jestem wdzięczna i bardzo się cieszę, pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny pomysł, mój dezodorant akurat jest na wykończeniu, więc pokombinuję sobie z takim :) trafiłam tutaj w samą porę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja stosuje taki
    http://magicznyzakatekkasi.blogspot.com/2014/07/antyperspirant-prosty-do-zrobienia-i.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz