Masełko do olejowania


Kolejny inspirujący e-mail dostałam od Bzeltynki, a dotyczył olejowania włosów, a trzeba Wam wiedzieć, że na ten temat  Bzeltynka wie prawie wszystko. Ze mną również chętnie podzieliła się swoją wiedzą, za co jestem jej ogromnie wdzięczna. Olejowanie poprawia stan naszych włosów, wpływa na ich kondycję i wygląd, ogranicza ich wypadanie, przesuszanie, przedwczesne siwienie oraz łupież; korzystnie wpływa również na skórę głowy.Ja zetknęłam się nie tyle z olejowaniem, ile z natłuszczaniem włosów balsamem, sporządzonym z masła shea, tłuszczu kokosowego i wosku pszczelego. A ponieważ moje twarde balsamy zawierają dokładnie te same składniki, zrobiłam z nich masełko do włosów, ale o dużo bardziej "smarowalnej" konsystencji, czyli zawierające tylko odrobinę wosku pszczelego, dla zapachu dodałam ulubiony olejek lemongrasowy. Bzeltynka przetestowała to moje masełko i wygląda na to, że muszę popracować nad proporcjami, a szczególnie nad ilością wosku pszczelego, bo mimo, iż dodałam go niedużo, to jednak zbyt dużo i to sprawia, że włosy po nasmarowaniu są zbyt "ciężkie", a wosk trudno się zmywa. Tak więc przystępuję do eksperymentowania, a jeśli macie jakieś podpowiedzi w tym zakresie, bardzo proszę, jestem otwarta i chętnie skorzystam. Oczywiście, kiedy masełko będzie gotowe, pomyślę nad jakimś drobnym konkursem z masełkiem-nagrodą!

Komentarze

  1. A może dodać do tego składu olej np. z orzechów laskowych, słodkich migdałów czy avocado?

    OdpowiedzUsuń
  2. Olejuję włosy od jakiegoś czasu, używam czystego oleju kokosowego. Włosy stały się nawilżone i gładsze. Oleje do włosów stosuje się w kulturze indyjskiej i fajnie, że w Polsce nastała moda na nie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno spróbuję dodać olej awokado, migdałowy lub rycynowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. "prawie wszystko" to gruba przesada :D ale jest mi bardzo miło :)) też stawiam na olej ze słodkich migdałów, już sama jego nazwa brzmi tak pięknie, że może zachęcic do zakupów osoby niezaznajomione z tematem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. dużo kosmetyków do włosów zawiera teraz olej arganowy, pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zamiast wosku pszczelego dodałabym oleje stałe - masła - może kakaowe? Świetnie na włosy wpływa też lecytyna, lanolina - ta druga zwłaszcza w małych ilościach bo się ciężko zmywa. Masła roślinne, nawet kakaowe będzie łatwiej zmyć niż wosk pszczeli.
    OD kilku miesięcy robię kremiki czyli zemulgowane lecytyną masło shea i to jest strzał w 10 - łatwiej nałożyć, łatwiej zmyć a nawilża, natłuszcza, zmiękcza i zabezpiecza jak piernik :) [[Opis i zdjęcia na moim blogu, kilka osób nawet skusiło się na wykonanie swojej emulsji sheowej ;) ]]
    Opcja z kostką brzmi kusząco :D Szkoda że nie mam masła kakaowego bo właśnie pichciłabym swoją kosteczkę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Też co nieco wiem o pielęgnacji włosów jak również skóry, zwłaszcza wrażliwej, chętnie podpowiem :) Marzyłaby mi się taka kosteczka nawilżająca włoski i jednocześnie łagodząca podrażnioną skórę, wszak piękne włosy zależą też od niej. Masło kakaowe, olej migdałowy, lanolina, jojoba, olejek różany? Zapachowo nasuwa mi się melisa ale czytałam niedawno, że olejek zapachowy melisowy nie ma zbyt wiele wspólnego z uspokajającą meliską ;]
    Dobranoc i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha, widzę, że asortyment się ciągle poszerza.. jak fajnie :D
    Ja swoje futro olejuję mieszanką na bazie oleju rycynowego (świetnie wzmacnia włosy) i oliwy z oliwek (nawilża skórę głowy i łagodzi przesuszenie szamponami) z różnymi dodatkami: olejem z orzechów włoskich, makadamia, olejem kokosowym (chociaż przy dłuższym stosowaniu ten olej podsusza), maceratem i olejkiem eterycznym rozmarynowym (rozmaryn robi mi na wszystko dobrze, a na włosy szczególnie), czasami innymi olejkami eterycznymi - lawendowym, melisowym, jodlowym.. dla zapachu. Dodawałam też kiedyś olej z pestek malin i czarnej porzeczki, ale poza walorami zapachowymi, jakichś super efektów nie widziałam...

    Ale, ale, znając Panią i Pani skarbnicę olejowo-dodatkową na pewno masełka będą super :) A może i gotowe mieszanki olejowe Pani kiedyś wprowadzi?

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tymi olejami to trzeba by jeszcze podział ze względu na porowatość włosa zrobić ;) Czyli w skrócie kondycję: im bardziej zniszczone tym wyższa, im bardziej mocne i odporne tym niższa. na zakręconym wątku na wizażu poświęcamy temu sporo uwagi. po mieszance podanej przez Kotę jedne włosy będą super - (normalna i wyższa porowatość, czyli średnia krajowa), a moje (niska) będą spuszone i gumowe, chociaż skóra zapieje z radości ;]
    oleje z pestek owoców też mogą dać świetny efekt, u mnie akurat niekoniezcnie ale u zakręconej koleżanki działają cuda! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może podam adres na mojego bloga, pani Ewo - na pewno nie mam Pani wiedzy, ale może znajdzie pani u mnie inspirację nt włosów i skóry głowy?
    www.czarownicujaco.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
    dużo szczęścia i słodyczy
    każdy z Dwóch Włóczykijów
    Ci dzisiaj szczerze życzy! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Olejuje wlosy juz od ponad 2 miesiecy i widze ogromne rezultaty! Ja na razie uzywalam mieszanki oliwki Hipp, oliwy z oliwek i olejku rycynowego, ale zamierzam sobie kupic olejek Amla albo kokosowy ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz