Mleczna Droga

 Mleczna Droga, wiadomo, Galaktyka , do której należy nasz Układ Słoneczny (dla odróżnienia od innych galaktyk pisana właśnie z dużej litery); na niebie widziana jako jasna smuga  przecinająca niebo.Nieskromnie użyłam tej nazwy do serii (mam nadzieję, że będzie seria) mydeł z dodatkiem produktów mlecznych.   Mleczne mydła uważane są za najbardziej luksusowe, chociaż ich wytworzenie sprawia trochę więcej ambarasu niż pozostałych mydeł i to właśnie przez dodatek mleka, które jak wiadomo koaguluje (białka) w wyższej temperaturze, a taką wytwarza wodorotlenek sodu w zetknięciu z wodą. Trzeba się trochę postarać, aby nie zaprzepaścić wszystkich dobroczynnych składników zawartych w mleku ( protein, witamin). Bardzo lubię gładkie, kremowe mydła z dodatkiem mleka koziego i jogurtu naturalnego (Mydło Kleopatry i Jogurtowe), lubię nawet ich charakterystyczny "zapaszek", są delikatne dla skóry, dobrze nawilżają, zmiękczają, natłuszczają i odżywiają. W końcu spróbowałam innych mlecznych dodatków: maślanki i kremowej śmietany,  i dobrze, że się w końcu przełamałam, bo efekty tych eksperymentów są całkiem obiecujące:
1. Kremowa Śmietanka- mydło z dodatkiem 30%, ubitej na krem śmietany, oleju migdałowego (30%), oleju kokosowego,oliwy, oleju rycynowego, masła shea 
2. Maślanka Avocado- mydło z dodatkiem płynnej maślanki o zawartości 2% tłuszczu, oleju awokado (35%),  oleju kokosowego, oliwy i masła shea, o bardzo przyjemnym zapachu lawendy i goździka
I moje wcześniejsze mydła:
3. Mydło Kleopatry- z mlekiem kozim, oliwą, olejem kokosowym i palmowym, pachnące lawendą i jodłą
4. Jogurtowe - z naturalnym jogurtem, oliwą (70%) i olejem kokosowym
Trzeba Wam wiedzieć, że  im tłuściejsze mleko czy śmietanę dodamy do mydła, tym będzie ono lepsze. A przede mną jeszcze mydło kefirowe, z mlekiem kokosowym i może mlekiem sojowym (waham się, bo opinie na temat mydeł z mlekiem sojowym są bardzo różne, a  mleko sojowe dostępne w sprzedaży nie jest standaryzowane, czyli kupujemy kota w worku).
Dla odmiany, żeby całkiem nie utonąć w mleku, zrobiłam:
 1.  Różowy Grapefruit - mydło z dodatkiem różowej glinki Argiletz, z olejem kokosowym, oliwą , olejem awokado (20%) i grapefruitowym olejkiem eterycznym, mam nadzieję , że będzie w sam raz  na lato, dla wrażliwej, przesuszonej skóry,
2. Kawa z Cynamonem- mydło w kolorze kawy,  przesiąknięte kawą, z naparem kawy, fusami kawowymi, dodatkiem cynamonu, pachnące cynamonem i wanilią; sprawdza się pod prysznicem, lekko ściera naskórek i dodaje wigoru.
 Marzą mi się jeszcze dwa glinkowe letnie mydła: z glinką zieloną o zapachu zielonej herbaty i z glinką zółtą o zapachu cytrusowym. 
A więc do roboty!

Komentarze

  1. Także moimi ulubieńcami są mleczne mydełka. Czas na nowe zamówienie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wolę Kleopatrę od jogurtowego to pewnie w takim razie przez tłustość produktu mlecznego, ach moja burżujska skóra ;)Z nowości kremowa śmietanka brzmi nieźle. No a glinką muszę mieć! A zieloną glinką pojawią się kiedyś mydełka?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kremowa Śmietanka i Maślanka Avocado brzmią świetnie! A Kawa z cynamonem będzie idealna do kuracji antycellulitowej! Nie wiem tylko czy cynamon nie nie będzie nieco drażniący dla skóry przy ścieraniu naskórka jaki funduje kawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kremowa śmietanka i Maślanka avocado :D Hmmm


    Marzy mi się mydełko bzowe (uwielbiam bez *.*) i aloesowe (gdzie będzie jako główny składnik nie tylko dodatek).

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy będą dostępne w sklepie ? Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy w końcu wykończę mydełka, które mam, na pewno zdecyduję się na kupienie u Ciebie maślanki awokado, myślę, że będzie idealne dla mojej skóry :) cieszę się bardzo, że trafiłam na Twojego bloga, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeju na samą myśl o nich to robię się głodna... ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mydła będą dostępne pod koniec maja, zapraszam, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsze dwa na pewno zakupię ;) a to z zieloną glinką brzmi interesująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już nie mogę doczekać się nowych mydeł! Szczególnie interesują mnie Różowy Grapefruit, Cytrusowe z glinką żółtą i Kawa z Cynamonem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej, ale miłe nowości :-)
    Ja wolę jednak jogurtowe od kleopatrowego, bo w tym ostatnim mój znienawidzony olejek jest i nie ma zmiłuj się, zapach mi się źle kojarzy.

    A z nowości to skomentuję tylko to kawowe, bo bardzo, ale bardzo podoba mi sie zawartość fusów z kawy w nim.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. O tak jako fanka glinek pewnie się skuszę na mydełka z ich dodatkiem oj widzę że wkońcu przyszedł czas na pierwsze zamówienie i nie ma zmiłuj:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. ach, jakie wspaniałości ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. trafiłam na blog przypadkiem i od razu obserwuję, jest niesamowity :)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz