Soap- wiadomo, mydło, a rebatched soap? No właśnie! To też mydło, ale jak je nazwać po polsku? Próbowałam wymyślić jakiś polski odpowiednik, ale jak do tej pory- bez powodzenia. Dlatego bardzo proszę wszystkich o pomoc: spróbujcie wymyślić polski odpowiednik słowa "rebatched" w odniesieniu do mydła. Przyślijcie mi swoje propozycje. Dla dwóch osób, które przyślą najbardziej "udane" propozycje" przewidziałam nagrodę. A co to będzie? Oczywiście "rebatched soap"! Ale co to jest? Już wszystko wyjaśniam. Mydło można robić na wiele sposobów, a moim ulubionym jest "mydło na zimno". Co to znaczy? Aby powstało mydło (czyli sól sodowa) musi dojść do połączenia kwasu (kwasy tłuszczowe) z zasadą (wodorotlenek sodu). Takie połączenie w metodzie "na zimno" zachodzi w stosunkowo niskiej czyli prawie pokojowej temperaturze. Pamiętacie z chemii, że wodorotlenek sodu to mocna (żrąca) zasada, a obcowanie z nią nie jest szczególnie przyjemne i trzeba zachować ostrożność. Wiele składników, które dodajemy do mydła takich jak: zioła, przyprawy, olejki eteryczne w obecności wodorotlenku zachowuje się niestabilnie i może utracić niektóre ze swych właściwości. I tu z pomocą przychodzi metoda "rebatched"(ang.). Angielskie słówko "batch" oznacza partię, porcję, w tym również partię mydła, które otrzymuje się w reakcji kwasu z zasadą. A "rebatched soap" to tak jakby powtórzenie partii mydła. To metoda dla wszystkich, którzy chcą spróbować zrobić własne mydło, bez kontaktu z wodorotlenkiem sodu. To naprawdę bardzo proste:
1. bierzemy świeże (24 godzinne) mydło i ścieramy je na tarce ( będzie można zamówić takie mydło w sklepiku Lawendowej Farmy),zawiera ono sporo wody i jest bardzo plastyczne,
2. "mydlany makaron" umieszczamy w łaźni wodnej (w naczyniu włożonym do drugiego naczynia z wodą), dodajemy do niego wodę lub mleko (ok. 1/2 szklanki na każde 0,5kg mydła) i podgrzewamy do rozpuszczenia (temp. 95-105stopni Celsjusza)
3. kiedy mydło jest zupełnie rozpuszczone, dodajemy do niego wszystko co tylko nam się zamarzy: zioła, przyprawy, płatki owsiane lub migdałowe, skórkę pomarańczową lub cytrynową, mak, suszone kwiaty, olejki eteryczne itd. Ja dodałam olejek lawendowy i kwiat lawendy.
4. mydlaną masę przekładamy do formy i pozostawiamy do stwardnienia, . twarde mydło możemy pokroić na kawałki; jako formy użyłam gotowych foremek aluminiowych, które wyłożyłam folią.
W ten sam sposób możemy zrobić "swoje" mydło z gotowych kostek np. szarego mydła. Teraz już wiecie, co to jest mydło "rebatched", a ja bardzo proszę o pomysły na polską nazwę. Będę czekać do końca tygodnia czyli do 22 maja. Nagrody dla zwycięzców to dwa zestawy do zrobienia mydła metodą "rebatchingu", a w nich:
- ok. 0,5 kg mydlanego makaronu,
- foremka aluminiowa,
- olejek eteryczny,
- kwiat nagietka lub lawendy,
- instrukcja wykonania.
- instrukcja wykonania.
Serdecznie zapraszam!
czyli to po prostu przetopione mydło xD (i udoskonalone o własne składniki)
OdpowiedzUsuń- nie wiem jak to ładniej nazwać
To taki sam problem jak ze słówkiem "recycling"- chyba nie mamy polskiego odpowiednika
OdpowiedzUsuńSORTOWANIE.
UsuńSORTOWANIE.
Usuńfantastyczne, zawsze zostają mi mydełkowe ogryzki, może coś z nich zrobię:)
OdpowiedzUsuńZrobienie takiego mydełka wygląda na fajną zabawę :) i jest to chyba prostsze niż zrobienie mydła tradycyjną metodą, więc może nawet mi się uda :)
OdpowiedzUsuńMoje propozycje nazw to:
- "przegrupowane mydełko", bo "batch" to też grupa,
- "z-mydełkowe mydełko lawendowe", bardziej słowotwórcze niż prawidłową polszczyzną pisane :)
albo mydełko "mydło w mydło".
Piękność dnia: jak najbardziej można w ten sposób zagospodarować ogryzki,
OdpowiedzUsuńAgata: Bardzo pomysłowe!
Akurat od niedawna zbieram mydełkowe ogryzki :)
OdpowiedzUsuńMoje propozycje:
-Baza mydełkowa
-Mydełko-przetopek
Wspaniały przepis - i bazą może być zwykłe szare mydło? np. Biały wielbłąd / biały jeleń??
OdpowiedzUsuńMoje propozycje to mydełko wzbogacone ( np. mlekiem, lawendą);
domowe mydełko z mlekiem/ lawendą / makiem ;
pozdrawiam gorąco
Madziula
Oczywiście, że bazą może być Biały Jeleń,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo, Pani Ewo, ze względu na Panią i możliwość komentowania, założyłam sobie bloga... z którym na razie nie wiem co zrobić... ale mam:)
OdpowiedzUsuńMoje propozycje:
"coś z niczego"
"ścinkowe mydełko"
"prze-twór" bo przerobione jedno, wytworzone drugie
"mydełko DIY" czyli "do it Yourself"
"mydełko podwójnie mydlane"
"200% mydła w mydle"
"mydełko topik" od razu mi się to przetapianie skojarzyło z topikiem...a Topik z Topcią (to dla wielbicieli Muminków;)
Kota: Jestem wzruszona, myślę, że za samo założenie bloga należy Ci się nagroda, a i propozycje nazwy ciekawe!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zakończyłam swoją podróż po lawendowej farmie i zgromadziłam swoje mydełka rozkoszy. Wchodzę na bloga, a tu taki ciekawy konkurs, trzeba spróbować!
OdpowiedzUsuńPomysłów co nie miara, ale widzę że niektórzy już wymyślili świetne nazwy. ;) Mimo to postaram się.
"Mydło Doskonałe"
"Intensyfikacja Mydła w Mydle"
"Mydlana Baza Idealna"
"200% normy"
"Mydlany Graal"
"Wzorzecz Mydła"
"Mydełkowe Marzenie"
"Mydło - Kraina Doskonałości"
"Mydło Arkadyjskie" (wiadomo Arkadia krainą doskonałości) :-))))
"Miss Pracowitości"
"Baza do Twojego Mydła" "Mydło autorskie" "Autorska kompozycja" (w sensie, że dodatki możemy sami skomponować.
"Mydło autorskie" jest super!
OdpowiedzUsuń