Grunt to zdolny mąż!


Jeśli żona (czyli ja), kiedy tylko może robi mydło, to nic dziwnego, że w końcu udzieli się to mężowi- mojemu się udzieliło i w ten sposób powstało" Łaciate".Nie powiem, mydło jet całkiem, całkiem, ale żeby od razu się z tego powodu przechwalać? Mam na myśli oczywiście mężowskie przechwałki. Musiałam wysłuchać, że my kobiety to tylko krupnik albo ogórkowa, a jak facet wejdzie do kuchni, to od razu tworzy coś oryginalnego, niepowtarzalnego. To samo dotyczy mydła: ja tylko czarne, albo białe, a tu proszę: Łaciate! A swoją drogą, fajnie byłoby mieć w sklepiku takie "Łaciate"......
 

Komentarze

  1. Wygląda pięknie, takie zeberkowe mydełko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładne, może faktycznie powinno pojawić się w sklepie?

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie wygląda, ciekawe jak pachnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie wygląda to mydełko :)

    przypomina mi spienione fale oceanu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne! Ttlko czy zawsze trzeba po nich zmywać?:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy trzeba po nich zmywać? Chyba nie muszę odpowiadać....

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne mydełko. Niech mąż pokombinuje z kolorami:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo... jaka fajna zeberka :D
    Pasowałaby idealnie mojej przyjaciółce do łazienki:)

    Pani Ewo, może jednak męża czasem do pracowni wpuścić, bo zdolny... inne kolory też mogłyby świetnie wyglądać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super wygląda to mydełko :)Zgadzam się z kota- inne kolory też świetnie by wyglądały :) np. małe, delikatne mydełko biało-różowe zapewne BARDZO spodobałoby się mojej córci :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale śliczne, a zapach musi mieć zniewalający! :) Będzie takie mydełko w sklepiku? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Właśnie miałam pytać, kiedy łaciate będzie do kupienia. Czekam i pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  12. Pani Ewo, a wiadomo kiedy będą płyndełka?

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że również w listopadzie-raczej w 2 połowie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. super to mydełko, kojarzy mi się z dostojnym marmurem, chcę takie w mojej łazience

    OdpowiedzUsuń
  15. Pani Ewo!Skąd kolor taki nietypowy?

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie robiłam mydła... hmmm... aż muszę zerknąć na wcześniejsze wpisy, jak się takie cuda robi :)
    Słyszałam, że są w niektórych miastach takie pachnące warsztaty :D
    Ciekawe zajęcie. A teraz coś zima strasznie długa :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Haha:) Ubawił mnie ten post:)Ach mężczyźni tacy zdolni i wyjątkowi tylko się z tym nie obnoszą i pozwalają robić wszystko kobietom.Zapewne,aby nie odbierać im splendoru:)Ale mydełko świetne.Brawa dla męża:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super!
    Bardzo mi się to podoba! ;-)

    A takim mężczyznom trzeba mówić,że tak, to prawda, dlatego nigdy więcej krupniku, od dziś tylko Ty gotujesz, kochanie, a ja będę się delektować! ;-D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz